Google

poniedziałek, 19 listopada 2007

Urodziny Asry

W Emiratach sluzaca czy tez nianie zalatwia sie przez specjalne biuro posrednicze. Dziewczyny podzielone sa wedlug obywatelstwa, wieku, religii i umiejetnosci.
Ogolnie uwaza sie ze filipinki sa najczysciejsze. Laczy to sie z tym, ze nie lubia gdy male dzieci brudza to co wlasnie posprzataly.
Gdy Iza miala 1.5 roku i Bunia (czyli moja mama) postanowila na stale przeniesc sie do Polski musielismy zdecydowac kto bedzie zajmowal sie Iza gdy ja jestem w pracy.
Do wyboru mielismy Filipinki, Srilanki, Hinduski, Etiopki, Indonezyjki i chyba Hinduski. Tak sie zdazylo, ze bedac pare razy w parku widzialam jak Etiopki bawily sie z dziecmi.
Bawily sie jakby same byly dziecmi. Inne nianie siedza na lawce i plotkuja. Spodobalo mi sie to i postanowilismy ze sprowadzimy dziewczyne z Etiopii.
Znajomi (chrzescijanie) mieli muzlumanke, ktora za kazdym razem gdy nie chcialo jej sie pracowac mowila ze musi sie pomodlic, postanowilismy wiec ze najlepiej abysmy mieli chrzescijanke.
Pozostalo wybrac wiek i umiejetnosci. Tez z opowiadan wiedzialam ze umiejetnosci nie maja nic wspolnego z tym co dziewczyna naprawde umie, wiec pozostal wiek.
Sama mialam 22 lata gdy urodzila sie Iza i chcialam kogos nie duzo starszego ode mnie. Z drugiej strony nie chcialam miec drugiego dziecka.
Ustalilismy ze tak miedzy 24 a 30 lat bedzie ok. I zaczelismy szukac, a czym bardziej szukalismy tym bardziej nie moglismy sie zdecydowac.
W koncu jednak znalezlismy Asre. Urodzona w 1973 roku, tylko rok starsza od Jasia. Wydawala sie na tyle dojrzala by mogla wziasc odpowiedzialnosc za dziecko, a na tyle mloda by sie z nim bawic.
Zalatwilismy wize i zaczelo sie czekanie... Asra nie wygladala na 29 czy 30 lat. Raczej na 20. Nie mowila po angielsku i wygladala na bardzo zagubioa. Nie przywiozla ze soba zadnych ubran. Tylko torebke.

Zamowilismy slownik z amazon.com (Angielsko - Amharaki) by moc sie z nia porozumiec. A w pare miesiecy potem wyslalismy na kurs angielskiego. Akurat bylismy w tym czasie w Polsce.
Nie dlugo po tym jak wrocilismy Asra powiedziala, ze ma Etiopski Nowy Rok i spytala czy moze pojechac ze znajomymi. Spytalam ktory to rok... okazalo sie ze zaczynal sie 1996.
Szybko kojarzac fakty spytalam to ile ona ma lat... Miala nie cale 22 lata. Pomyslalam ze dobrze, ze nie zdecydowalismy sie na jakas 20 latke...

Od tego czasu minelo juz 4.5 roku. Asra jest jakby czescia rodziny. Wlasnie skonczyla 26 lat. Z tej okazji zamowilismy tort urodzinowy. Chcialam Asrze kupic nowa fajna komorke, ale powiedziala ze woli dostac pieniadze i kupic sobie to na co ma ochote. Dziewczynki namalowaly laurki, a potem przygotowaly cale party dla Asry. Byly tance i sztuczki magiczne.
I tak nasza Asia skonczyla 26 lat. Starzeje nam sie niania :)

Brak komentarzy: